Wojnę plemników widziałem dwa razy i muszę przyznać, że fabuła tego filmu nakreślona przez scenarzystę "Być Jak John Malkovich" jest naprawdę bardzo smaczna! Ten film to genialna komedia, którą można interpretować na milion sposobów! Rewelacyjny Tim Robbins, choć Rhys Ifans w roli Puffa po prostu zamiata! Cała sala pękała ze śmiechu, gdy główny bohater przechodził szkolenie na dżentelmena w swoim przeszklonym pokoju! Scena operowa, jak również motyw "Good evening, Ladies and Gentelman" po prostu mnie rozwaliły. Wtedy to już ryczałem ze śmiechu! Jak ktoś lubi komedie to nie powinien się rozczarować, polecam!